W piątek opady śniegu będą przechodzić na zachodzie i północy w deszcz ze śniegiem, a potem w deszcz. Z zachodu na wschód będzie się przemieszczać strefa opadów.
Popołudniu, miejscami na północy i w centrum opady mogą być marznące i powodować gołoledź. Z kolei na wybrzeżu i Pomorzu może miejscami spaść do 5 cm śniegu.
"Wraca zima, która przypomni o sobie w północno-wschodniej i centralnej części kraju. Te 18 stopni kilka dni temu, to był taki wybryk natury" - powiedział synoptyk.
Na północnym wschodzie w najcieplejszym momencie dnia będzie około -7 stopni Celsjusza, w centrum około 0, na południu od 3 do 5, najcieplej na zachodzie od 7 do 9 stopni Celsjusza.
"Wiatr już będzie słaby, jedynie nad morzem umiarkowany i tylko nad morzem może być porywisty w porywach do 60km/h" - zaznaczył synoptyk.
W nocy z piątku na sobotę opady będą przemieszczać się z centrum na wschód. Na wschodzie padać będzie głównie śnieg, w centrum również deszcz ze śniegiem. "Natomiast im dalej na zachód tym te opady będą przechodziły w deszcz. Całkowicie bez opadów będzie na zachodzie kraju" - powiedział synoptyk.
Zaznaczył, że najwięcej śniegu spadnie na północnym wschodzie, nawet do 8 cm. "Również na wschodzie a początkowo w centralnej części kraju miejscami możliwe są opady marznące powodujące gołoledź" - dodał.
Najchłodniej w dalszym ciągu w północno-wschodniej części kraju od -7 do -5 stopni Celsjusza, w centrum około 0, najcieplejsza noc na zachodzie i południu od 4 do 5 stopni Celsjusza.
"Wiatr będzie słaby i umiarkowany, tutaj porywów już się nie spodziewamy" - podkreślił Ogórek. "Mieszkańcy północno wschodniej części kraju na pewno przypomną sobie o tym, że cały czas jest styczeń i cały czas mamy zimę" - dodał.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ mark/